Rośnie powoli jak sopel lodu, lecz pewnego dnia spada i rozbija się. Anka kocha koty. I Jezusa. W zimowej ciszy laguna zamarza, a niewypowiedziane pojawia się jak pęknięcie na lodzie. Mozaikowy portret małej wioski rybackiej, w której człowiek z człowiekiem, człowiek ze zwierzęciem, zwierzę ze zwierzęciem współzależą w delikatnej równowadze ciepłej, czułej troski i zimnego, emocjonalnego okrucieństwa. Niesamowita opowieść o samotności i społeczności w duchu realizmu magicznego.